- Ta, jasne. - Zaśmiałam się z niego.
- Coś cię śmieszy? - Przybliżył się do mnie gwałtownie. Ja przestałam się śmiać i odskoczyłam na bok.
- Odwal się ode mnie. - Warknęłam.
- Przestań. - Uśmiechnął się i znów zaczął patrzeć mi w oczy. Próbowałam uciec od tego wzroku.
- A co ciebie we mnie interesuje, hmm? - Tym razem to ja zerknęłam mu w oczy z gniewem.
(North?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz