- Nie rób tak... - Westchnęłam.
- Dlaczego? Przeszkadza ci to? - Odwrócił się w moją stronę.
- Tak przeszkadza mi to...
- Dlaczego? - Podszedł do mnie.
- Stało się jeszcze bardziej ponuro... A na dodatek niszczysz przyrodę. - Położyłam się na trawie.
- Dobra, nie będę tak robić.
- Nie przeszkadza ci, że tutaj zasnę? - Powoli zamykałam oczy.
- Nie, skąd. - Usiadł obok mnie, nie wytrzymałam i wtuliłam się w jego sierść. Tak, uwielbiam miękkie poduszki (xD sorry jeśli uraziłam).
- A co to. - Odsuną się trochę.
- Przeszkadza ci to. - Popatrzyłam mu w oczy zaspanym wzrokiem.
<Sang?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz