- To wytrzymasz... - Uśmiechnęłam się i zamknęłam oczy, po chwili zasnęłam.
-------------------
Rano, gdy się obudziłam, Sang spał około 5 metrów dalej. Wstałam, rozciągnęłam się, podeszłam do Sang'a i szarpnęłam go parę razy.
- Coś się stało? - Spytał
- Nie, ranek jest, dlatego cie budzę.
<Sang?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz