- Słucham? - Odwrócił głowę w moją stronę.
- Nie nic... - Zaśmiałam się. Po chwili dorównałam basiorowi kroku. Chyba poznał po mnie wcześniej, że mam poczucie humoru. Może... nie jestem pewna ale ok.
Gdy tak szłam obok Sang'a, przypomniał mi się mord w starej watasze, pełno krwi, krzyków trupów, i moi rodzice... Miałam ten obraz przed oczami, automatycznie cofnęłam się o kilka kroków z przerażonym wyrazem pyska.
- Coś się stało? - Spytał basior patrząc na mnie. Ja natomiast byłam wpatrzona w ten obraz, nic nie odpowiedziałam, kolejny raz widziałam jak rodzice ginęli... Parę łez płynęło mi po twarzy...
(Sang? Dasz radę odpisać nie? xD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz