- To tutaj. - Rzekła.
- Dobra, to lądujemy. - Gdy już byliśmy na ziemi. Widziałem wokół kilka smoków: czerwonego, zielonego i czarnego. Zacząłem się rozglądać. Sihir patrzyła na mnie jakby zobaczyła idiotę. Odwzajemniłem spojrzenie, a ona zaczęła się śmiać.
- Co cię śmieszy?
- Zgadnij. - Uśmiechnęła się, i po chwili dalej się śmiała.
- Ja, prawda?
(Sihir?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz