Było tam trochę jedzenia i... broń! Wyciągnęłam ją z torby.
- Jak myślisz, co powinnyśmy z nią zrobić? - Basior spojrzał na mnie. Ja to obwąchałam i rzekłam:
- Moim zdaniem chodźmy do Sihir. A jego ciało zakopmy. - Wskazałam łapa na człowieka.
- Dobra, to odłóż broń i chodź. - Wziął go za nogawkę od spodni. Ja natomiast odłożyłam broń i zaczęłam kopać. Gdy basior przywlókł człowieka pomagał mi kopać. Kiedy wykopaliśmy dość głęboką dziurę wrzuciliśmy tam tego gościa, i przysypywaliśmy go piaskiem. Jak skończyliśmy rzekłam:
- Chodźmy teraz do Sihir.
<Sang?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz