- Nie jest źle.... - Zamilkłam na chwilę - Jeszcze nie umrzesz! - Uśmiechnęłam się serdecznie.
- Wiem o co ci chodzi - Odparł krótko
- Dlaczego ja jestem taka przewidywalna? - Odwróciłam głowę w stronę drugiego lasu, po chwili namysłu pobiegłam w tamtą stronę.
- Dokąd ty biegniesz? - Ruszył za mną, ja odwróciłam lekko głowę w jego stronę i rzekłam:
- Zobaczysz! - Chciałam mu pokazać miejsce, w którym mieszkam. Uwielbiam to miejsce, chociaż jednocześnie się go boje, dużo jest tam nieprzewidywalnych rzeczy np. jadłam spokojnie królika byłam w połowie posiłku, w pewnym momencie odwróciłam głowę do tyłu, a gdy chciałam wrócić do jedzenia, jego już nie było. Jest jeszcze dużo takich zdarzeń, gdy obudziłam się przyczepiona do skały i nie mogłam się ruszyć... Jak już byliśmy na miejscu spytałam:
- I jak?
<Sang?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz